Zgadnij kto
Steven King określa ją jako nieodkładalną. Ja określam ją jako nie do zapomnienia.
To zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie miałam okazję przeczytać. A Ty jak
ją nazwiesz?
Często kiedy czytam książkę mam jeden problem, którego nie potrafię rozwiązać. Przed zakończeniem znam już rozwiązanie. Nie wiem dlaczego, nie wiem skąd się to bierze, ale po prostu tak mam. Jednak nie tym razem...
Często kiedy czytam książkę mam jeden problem, którego nie potrafię rozwiązać. Przed zakończeniem znam już rozwiązanie. Nie wiem dlaczego, nie wiem skąd się to bierze, ale po prostu tak mam. Jednak nie tym razem...
Kobieta w oknie to książka, którą napisał A.J. Finn. Według adnotacji jest to jego pierwsza powieść, która została uznana za jeden z najbardziej obiecujących debiutów tej dekady. Po jej przeczytaniu śmiało mogę stwierdzić, że te słowa są prawdziwe. Dawno nie czytałam książki, która zrobiła na mnie aż tak spore wrażenie. Ale zacznijmy od początku…
Anna Fox to kobieta po przejściach. Rodzina, praca i zdrowie- to wszystko odeszło w zapomnienie. Od kilku miesięcy siedzi w domu i nie może z niego wyjść. Samotne chwile umila sobie szklaneczkami merlota, oglądaniem czarno-białych filmów i partiami szachów. Dodatkowo, przez Internet stara się pomagać innym osobom, którym przytrafiło się to samo co jej. Brak własnego życia sprawia, że Anna zaczyna interesować się innymi. Jej celem stają się sąsiedzi. Uwagę poświęca Mottsom, Milerom, Wassermanom, Grayom, jednak najsmaczniejszym kąskiem stają się dla niej Ci nowi, Russelowie. Od tej pory kobieta wręcz żyje ich życiem, ukradkiem podgląda ich przez okno. By widzieć więcej posługuje się aparatem. Skrupulatnie dokumentuje ich życie, poznaje nawyki i sekrety. Obserwując życie tej rodziny, w pewien sposób się z nimi utożsamia. Przypominają jej rodzinę, którą ona sama do niedawna miała. Pewnej nocy staje się jednak coś, czego nigdy by się nie spodziewała. Kobieta jest ,,świadkiem’’ czegoś, czego nigdy nie powinna zobaczyć. Jej świat po raz kolejny obraca się do góry nogami. Teraz doktor Fox musi udowodnić wszystkim, że to co widziała naprawdę się wydarzyło i nie jest tylko pijackim omamem. Nowe okoliczności sprawiają, że Anna coraz bardziej popada w obłęd. Nikt jej nie wierzy, a to sprawia, że i ona sama traci do siebie zaufanie. Co jest prawdą, a co kłamstwem? A może to wszystko dzieje się tylko w jej głowie? W tym obłędnie wciągającym thrillerze wszystko jest możliwe!
Kobieta w oknie to intrygujący thriller psychologiczny. Bez wątpienia nie jest to banalna opowieść, której zakończenia domyślisz się po kilku pierwszy stronach. Wręcz przeciwnie. Uczucie dezorientacji będzie towarzyszyło Ci do ostatniej strony. Historia głównej bohaterki jest tak zagmatwana, że czytając to będziesz chciał dowiedzieć się jeszcze więcej. Równolegle z Anną będziesz prowadzić śledztwo dotyczące nie tylko jej sąsiadów, ale również jej samej. Ważnym aspektem powieści jest to, że wykreowane przez autora postaci mają bardzo silne charaktery. Czytelnik ciekawy jest nie tylko głównej bohaterki, ale też osób jej towarzyszących. Ta książka to kopalnia ciekawych pomysłów, które połączone stają się zgraną całością.
Książka napisana jest potocznym językiem co sprawia, że czyta się ją lekko i sprawnie. Nie ma w niej rozbudowanych opisów przyrody i innych zbędnych rzeczy, co jest atutem ponieważ czytelnik nie rozprasza się podczas czytania. Jednak mimo to, polecam czytać wszystko bardzo dokładnie, bo nawet najmniejsze szczegóły (jak się okaże później) mają znaczenie.
Książka napisana jest potocznym językiem co sprawia, że czyta się ją lekko i sprawnie. Nie ma w niej rozbudowanych opisów przyrody i innych zbędnych rzeczy, co jest atutem ponieważ czytelnik nie rozprasza się podczas czytania. Jednak mimo to, polecam czytać wszystko bardzo dokładnie, bo nawet najmniejsze szczegóły (jak się okaże później) mają znaczenie.
Okładka jest utrzymana w ciemnej
kolorystyce i zdecydowanie oddaje charakter książki. Tytuł umieszczony jest na
całej jej powierzchni i znajduje się na tle namalowanych żaluzji (odniesienie
do treści). Intryguje i zaciekawia już na pierwszy rzut oka. Jeśli chodzi o
sprawy techniczne to thriller liczy sobie 412 stron, czcionka jest duża więc
wygodnie się czyta.
hmm, recenzja brzmi interesująco. Ja teraz zabieram się za czytanie "Gry w kości" :)
OdpowiedzUsuńKusisz :-) Czeka na mnie jeszcze "Labirynt duchów" i "Czarownica", a później pewnie przeczytam "Kobietę w oknie".
OdpowiedzUsuńStephen King podobnie określił też inny thriller, a dokładnie "Ocalałe" Rileya Sagera
OdpowiedzUsuń„Fenomenalny thriller. Najlepszy, jaki przeczytasz w 2017 roku”.
Stephen King