,, Nigdy bym nie powiedziała, że znajdę swoje miejsce na ziemi w stajni’’. Wywiad z Moniką Feret, która jest miłośniczką koni, ale nie turbo!
Monika Feret- uczennica Zespołu Szkół Techniczno-Weterynaryjnych w Trzcianie, miłośniczka koni, pasjonatka jeździectwa, hipoterapeutka Czy nazwałabyś siebie miłośniczką koni? To zależy. Są dwa typy miłośników koni: turbo miłośnicy i Ci którzy uważają to za styl życia. Jestem miłośnikiem koni, ale nie turbo. Sprawia mi przyjemność jak obcuję z koniem, lubię sobie popatrzeć na ładne konie. Ale to nie jest tak, że jak widzę pierwszego lepszego, to biegnę do sklepu i kupuję mu trzy kilogramy marchewki. A zdarzają się takie osoby . A dlaczego akurat konie? To zwierze mnie fascynuje, zawsze mnie ciągnęło do koni. Od dziecka? Tak, tak. Pamiętam jak moja babcia opowiadała mi historie z mojego dzieciństwa. Mówiła mi, że miałam 3 lata to jedyne co mówiłam to tylko, że to i tamto daje się konikom. Tylko konie, konie i konie. Mój pokój był cały w koniach. Lalki z końmi, koce. Nawet spałam z jednym pluszakiem konikiem, ale później rodzice uświadomili mi, że to jest osio